• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Harley

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Maj 2014
  • Wrzesień 2013
  • Sierpień 2013
  • Lipiec 2013
  • Luty 2012
  • Styczeń 2012
  • Grudzień 2011
  • Październik 2011
  • Wrzesień 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Maj 2011
  • Kwiecień 2011
  • Luty 2011
  • Styczeń 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008

Archiwum 28 grudnia 2009


Sraty-dylematy

Jutro mam iść z koleżanką do wróżki. Tarota ta wróżka sprzedaje za 40 zeta. Z tarotem problem jest zasadniczy – zapytać konkretnie trza, a ja nie wiem – pytać o dom, co go chcę zbudować, o źródło finansowania własnego, co je chcę zmienić, o miłość? Bo o zdrowie nie będę, nic ciekawego mi nie powie, wiem że mam końskie.

 

Teraz dręczy mnie prostsze pytanie – poćwiczyć, czy nie poćwiczyć? Święta mnie obciążyły, więc by należało, ale to obciążenie ciężką mnie zrobiło i ciężko się zdecydować na ekstremalną ruchliwość. Poczekam aż wywietrzeje mi grzaniec z głowy. Jeśli po wywietrzeniu zostanie czasu na poćwiczenie przed porą na spoczynek, to może... Choć to też nic pewnego. Bo jak poćwiczę, to mi ochota na spanie odchodzi, a jutro znów na siódmą do fabryki jako i dziś powinnam była, a dziś ta siódma była u mnie o 8:10. Nie jestem pracownikiem, na którym można polegać. Poranne – wstać, czy nie wstawać – samo się wyjaśniło i nie wstałam jak należy. Się nie zdziwiłam, skoro o czwartej nad ranem jeszcze szczygiełkiem byłam i sen krążył gdzieś daleko ode mnie. Całe szczęście, że są tacy, co bez konieczności przyłażą na siódmą i jeden taki mógł zrobić za mnie te dyżurne czynności.

 

Pocieszeniem może być krótkość tego tygodnia, bo kończy się on w środę, a z nim mój poranny dyżur. W czwartek mamy drugi dzień świat Bożego Narodzenia, który był w sobotę. Jakieś to wszystko zaplątane, może wróżka mi rozjaśni spojrzenie. Czyli iść do niej, ale o co pytać?

 

errata - wróżka jest zamówiona na środę. A już miałam mieć jutro drogę-szlak-azymut wytyczony. Kicha, jutro jeszcze podróż bez mapy czeka mnie pełna niespodzianek.

 

28 grudnia 2009   Komentarze (1)
aas  
Harley | Blogi