Zdrowy (?) rozsądek
Zwierzałam się siostrze ze swojego smutku związanego z pewną sprawą, która niechybnie nastąpi.
- No, ale zostanie zadra i jej się nie da już wyleczyć.
- Jak zadra!? Przecież to tylko facet!
Boję się, że jestem bliska podobnym reakcjom. Boję się, bo ja nie lubię grzebać w ogródku, nie lubię telewizji, krzyżówek w nadmiarze i życia życiem dzieci.
Dodaj komentarz