• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Harley

Strony

  • Strona główna

Się skończył i zaczął

Dobry rok to był. Dobry, nawet lepszy niż. Aż boję się nadeszłego.

Dziś rozmawiałam ze znajomymi o zależności. Wieku, wyobraźni i lęku.

Właściwie czego się bać? Co ma być, będzie.

 

Co miało być, było.

Co mogło być, a nie było. Widać nie mogło być.

Wolę zamknąć oczy i nie widzieć co może być i co nieuchronnie będzie. Przygotowuję się do tego. Próbuję.

 

Ale żeby w takim rzewnym nastroju nie kłaść się spać wspomnę dzisiejszą scenkę z fabryki.

Kolega, zapalony rzeźbiarz sylwetki przyniósł miesięcznik z mięśniakami – znaczy, przepraszam, magazyn kulturystyczny. Przejrzał go i, jak zwykle, przyniósł mi go na biurko – do poczytania i pooglądania z rekomendacją – Ten to ma nogi! – I pokazał zdjęcie.

 

- Matko! Ja bym tego w życiu do domu nie wpuściła. Wybudowałabym budę w ogrodzie!

 

Podobno się nie znam.

 

06 stycznia 2011   Komentarze (5)
aas  
innam
17 stycznia 2011 o 17:33
Ja tam się czasem nawet cieszę, że niczego w życiu nie można być pewnym. To daje nadzieję.
BanShee
13 stycznia 2011 o 02:05
cholernie nie lubię tej niepewności o przyszłość...
sang
10 stycznia 2011 o 20:28
podobno giry najciężej wyrzeźbić
martynia
07 stycznia 2011 o 01:05
kruku ..jak byś mógł to byś miał...widocznie nie miałeś...
kruk9
06 stycznia 2011 o 20:29
A ja, przepraszam, zastanawiam się czy na to co było miałem wpływ. No bo przecież jakiś wpływ powinniśmy mieć na to, co wokół... A co, kiedy mogłem go mieć a nie miałem niestety...

Dodaj komentarz

Harley | Blogi