Pieczątka
Przegląd techniczny wypadł pomyślenie. Pozory. Nie zauważył chyba, że mam założony gaz bez homologacji. O piersi jedynie zapytał, nie dotknął, widać woli konkrety. Byle jaki ten konkret na kasę chorych/zdrowych narodowych.
Konkret właściwy. I piersi też tylko dla niego. Się zdaje, że z czasem nic już nie jest pierwszy raz. Jest. Dobrze było – usłyszałam pierwszy raz.
Trzeba było opleść szyję dwiema nogami? Czy rum zmieszać z colą? Czy miękki-twardy, język-zęby musiały przypomnieć o sobie? A może zwyczajnie wyobraźnia wspomagana realnym obrazem wrzucanym pojedynczymi klatkami pomiędzy otwarciem, a zmrużeniem męskich oczu?
Sarkazm mnie wziął we władanie. Ale miłość wciąż silniejsza. Trzymajmy za nią kciuki!
i jeszcze chciałam powiedzieć, że jak dorosnę to chce być taka jak ty! amen
Dodaj komentarz