przesłanie prawdy :/
Nie przesyłam żadnej prawdy!
Kurwa! Wybacz Boże, ale prawda głoszona w tytułach wszechpanoszących się tu blogów mnie mierzi!
Zwłaszcza, że katolicy, ewangelicy, koty, kresowiacy, młodzi i starzy oraz starsi lecz młodsi mieszali się dziś przy ekumenicznym stole dźwigającym ciężar ukatrupionych śledzi i karpi.
I wódka była i wino. I wdowiec, co pojechał nad morze żegnany z nadzieją, że wróci, bo przecież zimno i jakoś nie fajnie się topić w taki czas, zwłaszcza, że kota bandytę Teodora zabrał ze sobą.
Wróciłam do domu, gdzie choinka, a na niej lampki, ale jednak brak. Wypełni się za niedługi czas. Choć nie dziś.
Dodaj komentarz